Ile trwa wykończenie mieszkania w stanie deweloperskim w 2025 roku?
Marzysz o swoim kącie, o pierwszych porankach z kawą w nowym, pachnącym jeszcze świeżością mieszkaniu prosto od dewelopera? Ekscytacja miesza się z kluczowym pytaniem: Ile trwa wykończenie mieszkania w stanie deweloperskim? Przygotuj się na szczerą odpowiedź: to zależy od wielu czynników, a proces ten to często maraton, nie sprint.

Analizując liczne realizacje wykończeniowe mieszkań w stanie deweloperskim, można zauważyć pewne powtarzające się wzorce i ramy czasowe, choć każda sytuacja jest unikalna. Średni czas wykończenia lokalu zależy od przyjętego standardu oraz metrażu, jednak typowe projekty dają pewien obraz możliwego tempa prac. Przyjrzyjmy się uśrednionym danym, bazując na doświadczeniach z wykańczania kilkudziesięciu standardowych mieszkań w większych miastach.
Aspekt | Szacowany czas (przybliżone uśrednienie) | Uwagi |
---|---|---|
Podstawowe wykończenie (np. 50-70 m²) | 8-12 tygodni | Malowanie, panele/gres, standardowa łazienka/kuchnia, gotowe drzwi |
Kompleksowe wykończenie (np. 50-70 m²) | 4-6 miesięcy | Zmiany w instalacjach/ściankach, niestandardowe materiały, meble na wymiar |
Kompleksowe wykończenie (np. 90-120 m²) | 6-9 miesięcy lub dłużej | Proporcjonalnie dłuższy czas prac mokrych i wykończeniowych |
Dodatkowe elementy (np. smart home, skomplikowane oświetlenie) | +2-4 tygodnie | Wymaga specjalistów i precyzyjnego planowania |
Nieprzewidziane opóźnienia (uśrednione) | +10-20% pierwotnego czasu | Opóźnienia w dostawach, problemy z ekipą, dodatkowe prace |
Powyższa tabela jasno wskazuje, że skala zaawansowania prac i wielkość mieszkania bezpośrednio przekładają się na ostateczny tempo prac. Te uśrednienia to jedynie punkt odniesienia, ponieważ realia budowy czy dostaw bywają bezlitosne i potrafią znacznie wpłynąć na pierwotny harmonogram wykończenia mieszkania. Pamiętajmy, że liczby te zakładają optymalny przepływ prac, co w praktyce jest idealnym, choć nie zawsze osiągalnym scenariuszem.
Kluczowe czynniki wpływające na czas wykończenia
Decyzja o wykończeniu mieszkania to złożony proces, w którym liczne zmienne wpływają na ostateczną długość remontu. Nie jest to prosta linia mety, lecz sieć ścieżek, które mogą ulec spowolnieniu w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Zrozumienie tych elementów jest kluczowe do ustalenia realistycznych oczekiwań i planowania.
Jednym z najbardziej fundamentalnych czynników jest metraż samego lokalu. Logiczne wydaje się, że im większa powierzchnia, tym więcej ścian do pomalowania, podłóg do położenia i instalacji do sprawdzenia. Jednak większe mieszkania często mają też bardziej skomplikowany układ, więcej łazienek czy pomieszczeń technicznych, co dodatkowo kumuluje czasochłonne zadania.
Zakres planowanych prac to chyba największa zmienna. Podstawowe odświeżenie, obejmujące malowanie, położenie podłóg i montaż armatury, jest nieporównywalnie szybsze niż kompleksowy remont. Ten drugi może wiązać się ze zmianą układu ścian, przenoszeniem punktów elektrycznych czy hydraulicznych, a nawet instalacją systemów wentylacji czy klimatyzacji, co diametralnie zmienia szacowany czas wykończenia.
Standard, w jakim deweloper oddał mieszkanie, bywa zaskakujący. Nawet w nowych budynkach ściany mogą wymagać znacznych poprawek, wylewki dodatkowego wyrównania, a instalacje – choć formalnie wykonane – mogą nie być idealnie zgodne z naszymi potrzebami bez drobnych modyfikacji. Konieczność wykonania nieplanowanych prac przygotowawczych nieuchronnie przesuwa termin zakończenia prac.
Kwestia materiałów to studnia bez dna. Czas oczekiwania na wymarzone płytki z Włoch, sprowadzany na zamówienie parkiet czy elementy nietypowej armatury potrafi zatrzymać prace na tygodnie. Dostępność standardowych materiałów jest zwykle wysoka, ale ich specyfikacja lub parametry montażowe też wpływają na skalik realizacji.
Aspekt ludzki jest nie do przecenienia. Dostępność i jakość wykonawców to często wąskie gardło. Dobrzy fachowcy mają zapełnione grafiki na wiele miesięcy w przód. Zespół, który pracuje sprawnie, jest dobrze zorganizowany i ma doświadczenie w kompleksowych realizacjach, przyspiesza proces w porównaniu do zlecania prac wielu różnym podwykonawcom bez centralnej koordynacji.
Każdy, kto kiedykolwiek wykańczał mieszkanie, zna powiedzenie, że budżet i czas to naczynia połączone. Ograniczone środki mogą wymusić tańsze, ale potencjalnie dłużej dostępne materiały lub wybór mniej doświadczonych ekip. Z kolei większy budżet często pozwala na priorytetowe traktowanie dostaw czy wynajęcie bardziej licznego zespołu, co teoretycznie powinno skrócić czas.
Skomplikowanie projektu aranżacyjnego ma ogromne znaczenie. Proste, funkcjonalne wnętrza z typowymi rozwiązaniami są szybsze w realizacji. Natomiast projekt przewidujący niestandardowe zabudowy meblowe, złożone systemy oświetleniowe, ukryte drzwi czy tynki strukturalne wymagają większej precyzji, umiejętności i oczywiście czasu na wykonanie.
Proces decyzyjny po stronie inwestora również stanowi istotny czynnik. Wahania, zmiany koncepcji w trakcie prac czy długi czas na zatwierdzenie wyboru koloru farby potrafią sparaliżować postęp. Bycie zdecydowanym i posiadanie przemyślanego projektu od samego początku pozwala uniknąć wielu niepotrzebnych przestojów na placu budowy, czyli we własnym mieszkaniu.
Pora roku może mieć pewne marginalne znaczenie dla prac wewnątrz, np. wilgotność powietrza wpływająca na czas schnięcia mokrych tynków czy farb. Chociaż kluczowe etapy wykończenia mieszkań w stanie deweloperskim zazwyczaj odbywają się w warunkach kontrolowanych, jednak na przykład prace na balkonie czy tarasie mogą zależeć od pogody. Logistyka dostaw w zimie też bywa trudniejsza.
Podsumowując ten rozdział (jednak bez wniosków, bo tych w tekście nie będzie) - ile trwa wykończenie mieszkania w stanie deweloperskim to pytanie, na które nie ma jednej odpowiedzi. Jest to dynamiczna układanka zależna od wielkości mieszkania, ambicji projektowych, budżetu, standardu wyjściowego oraz, co najważniejsze, sprawności i dostępności ekipy wykonawczej.
Etapy prac wykończeniowych i ich szacowany czas
Planowanie wykończenia mieszkania w stanie deweloperskim przypomina trochę reżyserowanie skomplikowanego przedstawienia. Kolejność zdarzeń musi być precyzyjnie zaplanowana, aby poszczególne sceny (czytaj: ekipy remontowe i materiały) wchodziły na "scenę" we właściwym momencie, nie przeszkadzając sobie nawzajem. Ignorowanie tej logiki to proszenie się o kłopoty i niepotrzebne wydłużanie czasu wykończenia mieszkania w stanie deweloperskim.
Zazwyczaj pierwszymi działaniami są prace instalacyjne. Choć deweloper zapewnia podstawowe przyłącza, rzadko kiedy idealnie odpowiadają one finalnemu projektowi kuchni czy łazienki. Przesunięcie punktów elektrycznych, dodanie gniazdek, zmiana lokalizacji odpływów czy doprowadzeń wody to brudne i inwazyjne prace, które muszą być wykonane na początku, zanim zaczną powstawać gładkie ściany i czyste podłogi.
Po instalacjach przychodzi czas na tak zwane "mokre prace" i przygotowanie podłoża. Wykonanie wylewki samopoziomującej, jeśli pierwotne podłoże jest nierówne lub wymaga tego plan, to często konieczność. Następnie wykonuje się tynki, jeśli ściany są tylko z surowej cegły lub betonu, a później gładzie na wszystkich ścianach i sufitach. Te etapy wymagają bezwzględnego czasu na wyschnięcie, który może trwać od kilku dni do nawet kilku tygodni, zależnie od grubości warstw i wilgotności powietrza.
Równolegle lub zaraz po wstępnych mokrych pracach, zazwyczaj przystępuje się do hydroizolacji i układania płytek, zwłaszcza w łazienkach i kuchniach. Te pomieszczenia wymagają szczególnej precyzji i czasu zarówno na ułożenie samych płytek, jak i na schnięcie kleju i fugi. Specjaliści często zaczynają od łazienek, aby uwolnić te strategicznie ważne pomieszczenia jak najszybciej dla kolejnych ekip, takich jak hydraulik instalujący armaturę.
Gdy ściany są gotowe (gładzie wyschnięte i przeszlifowane) i płytki na miejscu, przychodzi czas na malowanie i tapetowanie. Ten etap, choć pozornie prosty, wymaga staranności i często kilku warstw farby z czasem schnięcia między nimi. Dwukrotne malowanie mieszkania o powierzchni 60-70 m² zajmuje zazwyczaj od kilku dni do tygodnia samej pracy malarzy, plus dni potrzebne na wyschnięcie.
Montaż podłóg to kolejny kluczowy etap, który zwykle następuje po malowaniu ścian. Układanie paneli, desek czy winylu idzie stosunkowo szybko w porównaniu do płytek, jednak wymaga równego i czystego podłoża. Montaż listew przypodłogowych wieńczy dzieło, maskując dylatacje i dodając estetycznego wykończenia. Czas potrzebny na ten etap dla przeciętnego mieszkania to zazwyczaj 3-5 dni roboczych.
Po podłogach i ścianach, a przed montażem mebli, instaluje się drzwi wewnętrzne wraz z ościeżnicami. Ich montaż wymaga precyzji, aby drzwi były proste i dobrze się zamykały. Etap ten, zależnie od liczby drzwi i typu ościeżnic (np. ukryte wymagają wcześniejszych przygotowań na etapie gładzi), może trwać od 1 do 3 dni.
Następnie przychodzi czas na "biały montaż" i instalację osprzętu elektrycznego. Montuje się umywalki, toalety, wanny/prysznice, baterie, gniazdka, włączniki światła i oświetlenie. Jest to etap stosunkowo szybki, ale wymaga obecności hydraulika i elektryka. Zazwyczaj zajmuje od 2 do 4 dni pracy specjalistów w typowym mieszkaniu.
Montaż kuchni i innych mebli na wymiar, takich jak szafy wnękowe, często jest jednym z ostatnich dużych etapów. Kuchnie, zwłaszcza te z niestandardowymi rozwiązaniami czy zintegrowanym AGD, mogą wymagać kilku dni pracy, a nawet wizyt kilku specjalistów (stolarz, kamieniarz od blatów, hydraulik i elektryk od przyłączy). Meblowanie typowego mieszkania może trwać od 1 do 3 tygodni, zależnie od skomplikowania i liczby elementów.
Na sam koniec pozostają detale: montaż karniszy, wieszanie luster, instalowanie akcesoriów łazienkowych, a także gruntowne sprzątanie po wszystkich ekipach. Te prace mogą potrwać od jednego do kilku dni i są przysłowiową kropką nad "i", po której mieszkanie jest gotowe do zamieszkania.
Patrząc na etapy wykończenia i czas im poświęcony, kluczowe jest zrozumienie, że podane czasy to często czysty czas roboczy, do którego trzeba doliczyć wspomniane przerwy technologiczne, a także czas na dostawy materiałów, potencjalne poprawki czy po prostu dni wolne ekipy. Stąd sumaryczny czas prac zawsze wykracza poza prostą sumę godzin pracy.
Przykładowo, sam proces układania płytek w łazience 4 mkw może zająć 2-3 dni, ale doliczając czas na przygotowanie podłoża, hydroizolację, schnięcie kleju (np. 24h) i fugowanie (kolejne 24h schnięcia przed pełnym użytkowaniem), realnie etap ten angażuje łazienkę na minimum 4-5 dni kalendarzowych. Pomnożenie takich zależności przez wszystkie etapy daje obraz, dlaczego nawet podstawowe wykończenie trwa kilka tygodni.
Koordynacja między ekipami to oddzielna sztuka. Przykładowo, elektryk musi skończyć przed tynkarzem czy specjalistą od gładzi. Płytkarz potrzebuje działającej instalacji hydraulicznej i równego podłoża, zanim zacznie pracę w łazience. Brak płynności w tych przejściach jest częstym powodem opóźnień i wydłużenia całego procesu, wpływając na ostateczny czas wykończenia.
Ile trwa wykończenie podstawowe a ile kompleksowe?
Kupno mieszkania od dewelopera to dopiero początek przygody z tworzeniem własnego "M". Stajemy przed pytaniem, na ile zaawansowane ma być to gniazdko? Czy ma to być miejsce gotowe do szybkiego wprowadzenia, czy przestrzeń dopracowana w każdym detalu, zgodnie z indywidualnym projektem? Różnica w podejściu ma kolosalne znaczenie dla odpowiedzi na pytanie, ile trwa wykończenie mieszkania w stanie deweloperskim.
Wykończenie podstawowe, zwane czasem "pod klucz" w jego prostszej wersji, koncentruje się na elementach absolutnie niezbędnych do życia. Myślimy o pomalowaniu ścian na jeden, maksymalnie dwa uniwersalne kolory, położeniu paneli laminowanych w pokojach i gresowych płytek w kuchni, łazience i przedpokoju. Do tego dochodzi montaż standardowych drzwi wewnętrznych, seryjnej armatury w łazience oraz białego montażu. Celem jest minimalizacja czasu i kosztów, pozwalając na szybkie wprowadzenie się.
Realizacja takiego "basic finish" w mieszkaniu o typowej powierzchni, powiedzmy 50-70 mkw, jest faktycznie możliwa w czasie rzędu 8 do 12 tygodni. To optymistyczny, ale osiągalny szacowany czas wykończenia, o ile nie napotkamy poważniejszych problemów z ekipą czy materiałami. Zakłada on jednak, że ekipa wchodzi od razu, pracuje sprawnie, a wszystkie standardowe materiały są dostępne od ręki. To opcja często wybierana przez inwestorów kupujących mieszkanie pod wynajem lub osoby z ograniczonym budżetem, które planują docelowe wykończenie na późniejszy termin.
Dlaczego podstawowe wykończenie jest szybsze? Przede wszystkim nie wymaga ingerencji w układ funkcjonalny ani instalacje beyond the basic. Stosuje się proste technologie montażu (np. panele "klik"), standardowe wymiary, nie ma czasochłonnych prac wymagających wyjątkowych umiejętności (np. skomplikowane mozaiki, nietypowe zabudowy G-K). Materiały są gotowe, nie wymagają zamówień na wymiar czy długiego czasu produkcji.
Po drugiej stronie spektrum mamy wykończenie kompleksowe. To zupełnie inna historia, oparta na indywidualnym projekcie, często tworzonym przez architekta wnętrz. Obejmuje ono nie tylko wykończenie podłóg i ścian, ale głębszą transformację przestrzeni. Możliwe są zmiany w układzie ścian działowych, stworzenie sufitów podwieszanych z zaawansowanym oświetleniem, montaż systemów smart home, czy wykonanie specjalistycznych tynków dekoracyjnych lub paneli ściennych.
W ramach wykończenia kompleksowego inwestorzy decydują się na droższe i bardziej wyszukane materiały: parkiet z drewna egzotycznego, wielkoformatowe płytki wymagające precyzyjnego docinania, blaty z kamienia naturalnego, designerskie drzwi z ukrytymi ościeżnicami, czy niestandardowe zabudowy meblowe na wymiar. Łazienka staje się pokojem kąpielowym z wanną wolnostojącą, a kuchnia sercem domu z zaawansowanym sprzętem AGD i dedykowanym oświetleniem.
Nic dziwnego, że tak szeroki zakres prac i wysoki standard wykonania przekładają się na znacznie dłuższy termin zakończenia prac. Dla mieszkania 50-70 mkw wykończenie kompleksowe to realistycznie od 4 do 6 miesięcy. W przypadku większych lokali, powyżej 90-100 mkw, ten czas może spokojnie sięgnąć 6-9 miesięcy, a przy bardzo rozbudowanych projektach, pełnych unikatowych rozwiązań, nawet roku.
Przyczyny dłuższego czasu realizacji są wielorakie. Zaczyna się już na etapie projektowania, które dla kompleksowego wykończenia jest bardziej szczegółowe i trwa dłużej. Następnie dochodzi czas potrzebny na zamówienie i dostawę niestandardowych materiałów – meble na wymiar, niektóre rodzaje oświetlenia czy armatury, płytki spoza standardowej oferty. Czas oczekiwania może wynosić od kilku tygodni do kilku miesięcy.
Sam proces wykonawczy jest bardziej czasochłonny ze względu na skomplikowanie detali i potrzebę większej precyzji. Układanie mozaiki trwa dłużej niż kładzenie standardowych płytek. Montaż mebli na wymiar wymaga dokładnych pomiarów na budowie i wielu godzin pracy stolarza na miejscu. Instalacje smart home wymagają pracy doświadczonego elektryka i programisty.
Co więcej, wykończenie kompleksowe często angażuje większą liczbę specjalistów: nie tylko tynkarzy, malarzy i płytkarzy, ale też stolarzy, szklarzy, elektryków specjalizujących się w automatyce, czy montażystów dedykowanych systemów. Koordynacja tych wszystkich fachowców i zapewnienie płynności prac to logistyczne wyzwanie, które łatwo może stać się źródłem opóźnień.
Wreszcie, proces odbioru prac przy wykończeniu kompleksowym bywa bardziej szczegółowy, a ewentualne poprawki, choćby drobne niedoskonałości w wykończeniu mebla na wymiar czy błędnie działający moduł smart home, wymagają czasu na reakcję producenta lub wykonawcy. To wszystko składa się na to, że kompleksowe wykończenie to raczej maraton niż sprint, a jego skomplikowanie prac wpływa na czas znacząco.
Znajomość różnic między tymi dwoma standardami jest kluczowa podczas planowania. Pozwala postawić realistyczne pytanie: "jak szybko potrzebuję się wprowadzić?" i na tej podstawie podjąć decyzję o zakresie prac i potencjalnym harmonogramie. Zatem, ile trwa wykończenie mieszkania w stanie deweloperskim, zależy przede wszystkim od tego, czy decydujesz się na szybkie i funkcjonalne rozwiązanie, czy na inwestycję w spersonalizowaną przestrzeń, która pochłonie znacznie więcej czasu i środków.
Potencjalne źródła opóźnień i jak ich uniknąć
Nawet najbardziej szczegółowy i realistyczny harmonogram wykończenia mieszkania bywa bezsilny wobec kaprysów rzeczywistości na placu budowy. Opóźnienia w pracach wykończeniowych to zjawisko tak powszechne, że planowanie ich budżetu powinno być elementem obowiązkowym każdego projektu. Nie chodzi o pesymizm, lecz o twarde stąpanie po ziemi i antycypowanie potencjalnych problemów, które wpływają na to, ile trwa wykończenie mieszkania.
Jednym z najczęstszych winowajców są opóźnienia w dostawach materiałów. Wyobraźmy sobie sytuację, gdy ekipa gotowa jest do układania płytek w łazience, ale płytki, zamówione przecież "na czas", utknęły w transporcie, są wadliwe, albo - co gorsza - okazało się, że zamówiona partia miała inną kalibrację i nie można jej użyć. Taki przestój potrafi wybić ekipę z rytmu pracy i opóźnić cały ciąg dalszych etapów o dni lub tygodnie.
Problemy z ekipami remontowymi to kolejna zmora. W idealnym świecie fachowcy są dostępni na zawołanie, pojawiają się punktualnie i kończą pracę zgodnie z umową. W rzeczywistości mogą zachorować, przejść na inny, pilniejszy projekt, albo po prostu niedoszacować czasu potrzebnego na dane zadanie. Czasem zdarza się też konieczność poszukiwania nowej ekipy w trakcie prac, co generuje znaczne opóźnienia i stres.
Nieprzewidziane prace to element, który potrafi wysadzić w powietrze najlepiej ułożony plan. Podczas kładzenia podłogi okazuje się, że wylewka deweloperska wymaga znaczącego wyrównania. Po zerwaniu tapety widać pęknięcia na ścianie wymagające skomplikowanych napraw, albo, co gorsza, wykryta zostaje wilgoć wymagająca specjalistycznego osuszenia i usunięcia przyczyny. Takie dodatkowe zadania wymagają czasu i często wiążą się z dodatkowymi kosztami, co ma wpływ na termin zakończenia prac.
Zmiany wprowadzane przez inwestora w trakcie trwania remontu to prosty przepis na opóźnienie. Choć wydaje się, że "przecież to tylko zmiana koloru jednej ściany" czy "przesunięcie jednego gniazdka", każda taka decyzja, gdy prace już trwają, burzy istniejący plan, wymaga przerwania aktualnych zadań, zaangażowania innej ekipy (np. elektryka, gdy pracują malarze) i może skutkować przestojem, aż wszystkie strony zsynchronizują się na nowo.
Jak zatem zminimalizować ryzyko opóźnień i wpłynąć na to, ile trwa wykończenie mieszkania w stanie deweloperskim? Po pierwsze, kluczem jest precyzyjne planowanie na wczesnym etapie. Zanim jeszcze wbije się pierwszy gwóźdź, warto mieć gotowy szczegółowy projekt wykonawczy. Wiedza o tym, gdzie będzie każde gniazdko, jaka będzie wysokość zabudowy i jakie płytki zostaną użyte, pozwala uniknąć większości zmian w trakcie prac.
Posiadanie solidnego kosztorysu to kolejny oręż w walce z opóźnieniami. Pozwala on nie tylko zaplanować wydatki, ale także zidentyfikować, które materiały są droższe lub trudniej dostępne. Znając budżet, łatwiej podjąć decyzję o ewentualnych kompromisach z wyprzedzeniem, zamiast reagować, gdy okaże się, że planowane materiały przekraczają możliwości finansowe i trzeba czekać na tańsze zamienniki lub... pieniądze.
Kluczowe materiały, zwłaszcza te na zamówienie, o długim czasie produkcji lub sprowadzane z zagranicy (płytki, podłogi, drzwi, meble na wymiar, elementy nietypowego oświetlenia), powinny być zamawiane tak wcześnie, jak to możliwe. Upewnienie się co do terminu dostawy i potwierdzenie dostępności to minimum. Mądry inwestor zawsze ma plan B na wypadek problemów z dostawą kluczowego elementu, choćby w postaci alternatywnego, łatwiej dostępnego materiału.
Wybór i wczesne zarezerwowanie terminu u sprawdzonej ekipy remontowej to fundament sukcesu. Szukanie fachowców "na wczoraj", gdy materiały są już na miejscu, to prosta droga do opóźnień albo zatrudnienia kogoś z łapanki, co może skutkować niską jakością i koniecznością poprawek. Dobra umowa z wykonawcą, jasno określająca zakres prac, harmonogram i kary za przekroczenie terminu (choć realne wyegzekwowanie ich bywa trudne), też pomaga trzymać rękę na pulsie.
Komunikacja między wszystkimi zaangażowanymi stronami – inwestorem, projektantem (jeśli jest), kierownikiem budowy (jeśli go mamy) i ekipą – musi być płynna i regularna. Regularne spotkania na budowie, szybkie odpowiedzi na pytania wykonawców i rozwiązywanie problemów na bieżąco zapobiega nieporozumieniom, które mogą przekładać się na czas wykończenia mieszkania.
Wreszcie, warto do pierwotnego harmonogramu dodać pewien bufor czasowy. Zamiast zakładać, że podstawowe wykończenie potrwa równo 8 tygodni, bezpieczniej jest liczyć się z 10-12 tygodniami. Ten zapas pozwala wchłonąć część nieprzewidzianych opóźnień bez wywracania całego planu do góry nogami. Podobnie, posiadanie rezerwy finansowej (min. 15-20% wartości kosztorysu) na nieprzewidziane wydatki ratuje sytuację, gdy pojawiają się dodatkowe, pilne prace.
Pamiętajmy, że każdy remont to żywy organizm, a niewielkie perturbacje są normalnością. Kluczem jest przygotowanie i elastyczność, która pozwoli zareagować na nieprzewidziane okoliczności bez paraliżowania całego procesu. Dobre zaplanowanie i wybór rzetelnych partnerów to najlepsza tarcza przeciwko opóźnieniom, które mogą znacząco wydłużyć czas wykończenia mieszkania w stanie deweloperskim i opóźnić moment wprowadzenia się.